Las Rąk miał w listopadzie tego roku świętować swoje dziesiąte urodziny… Jest to najstarsza galeria rękodzielnicza w Warszawie skupiająca ponad 500 rzemieślników z całej Polski.
Właśnie ruszyła akcja pomocowa ”Ratujemy Las Rąk” na portalu zrzutka.pl (https://zrzutka.pl/ratujemy-las-rak-laboratorium-rekodziel) oraz facebookowa grupa licytacyjna BAZAREK dla LASU RĄK (https://www.facebook.com/groups/844190539436436/). Grupa na której rzemieślnicy z całej Polski oraz przedstawiciele innych zawodów wystawiają na licytację przedmioty oraz usługi. Dochód z aukcji przeznaczony będzie na akcję pomocową dla Lasu na portalu zrzutka.pl. Na stronie www.facebook.com/LASRAK dostępne są też Ratunkowe Bony Prezentowe.
Miejsce od lat pomagające i służące ludziom – teraz prosi o wsparcie…
W galerii sprzedaje się tylko polskie przedmioty – unikalną biżuterię, ceramikę, zabawki, torby, plecaki, „nerki”, inną drobną galanterię oraz całe morze rzeczy, które czynią naszą przestrzeń piękną.
Dziesięć lat pracy społecznej
Od początku istnienia galeria była silnie zaangażowana w działalność społeczną – warsztaty aktywizacji zawodowej w całej Polsce, akcje pomocowe dla Domów Dziecka, Domów Samotnej Matki, inicjatyw obywatelskich dotyczących osób wykluczonych oraz szkolenia Osób Niepełnosprawnych, Głuchoniemych i Niewidomych; „leśni ludzie” często byli wolontariuszami, realizowali się jako aktywiści. Aktualnie Las siłami własnymi i swoich rzemieślników aktywnie wspiera polską służbę zdrowia w różnych zakątkach Polski, ”lasowi” rzemieślnicy szyją m.in. maski ochronne.
– Wiemy, że nie my jedyni mamy problemy. Wiemy, że to, o co prosimy to dużo, że jest dziś ogrom potrzeb o wiele (dla Was) pilniejszych. Trudno mają wszyscy ludzie z szerokiej strefy „art”, przede wszystkim jednak: lekarze, pielęgniarze, ratownicy, szpitale. Wiemy o tym, dlatego założenie tej zrzutki było dla nas bardzo trudnym psychologicznie wyzwaniem – mówi Zofia Borucińska czyli po prostu ”Zośka z Lasu” jak popularnie nazywają ją podopieczni, klienci, twórcy i przyjaciele.
Polscy rzemieślnicy w obliczu pandemii
Państwo polskie w żaden systemowy sposób nigdy nie wspierało twórców polskiego rękodzieła. Nie ma żadnych programów pomocowych, nie ma żadnych ulg podatkowych, cała ta branża opiera się na pasji ludzi którzy dzięki swoim umiejętnościom, wytrwałości i talentom wytwarzają unikalne przedmioty bardzo wysokiej jakości. Polskie rękodzieło to opór wobec zalewu plastikowej tandety napływającej do Polski na często bardzo preferencyjnych warunkach podatkowych. Rękodzieło to miłość do pracy rąk i miłość ludzi. W okresie pandemii polscy rzemieślnicy zostali pozbawieni jakiejkolwiek możliwości zarobkowania, zaś galeria która ich reprezentuje – zarobienia choćby na czynsz.
– Galeria powstała z miłości do ludzi. To moje trzecie dziecko, bo prywatnie jestem mamą dwóch synów. Bardzo wiele kosztuje mnie każde zdanie, które mówię teraz. ale nie mamy wyjścia. Las nie ma wyjścia. Przez te wszystkie lata nigdy nie mieliśmy dnia opóźnienia w opłatach czynszowych bo polski rzemieślnik może zamożny nie jest ale jest solidny, uczciwy i pracowity. Zawsze dzieliliśmy się tym co mamy wspierając inicjatywy pomocowe, społeczne, antywykluczeniowe. Kwota którą zbieramy jest duża, ale wierzymy, że mnogość nawet małych wpłat może nas uratować. Lubicie Las, bo Las lubi Was. Pomóżcie Lasowi – odwdzięczymy się najpiękniej jak potrafimy… – mówi Zofia Borucińska.